Jedenasty miesiąc Jana

Nowy sposób poruszania się na kolanach sprawia, że Jaś ma wolne ręce i może przenosić różne ciężkie przedmioty: pudełka, żelazko, mikser itd.
Jedenasty miesiąc minął już dość dawno, postaram się jednak przypomnieć sobie, co się wtedy nowego u nas działo, choć muszę przyznać, że bardzo szybko zapomina się zwłaszcza, że Jan z dnia na dzień się rozwija.
Jedenasty miesiąc to był czas adwentowego przygotowywania się do Świąt Bożego Narodzenia.
Razem z Jankiem upłynął nam on na robieniu porządków, ale również na spacerach i pracy.
W adwencie zaczeliśmy z Janiem przed wieczorną modlitwą zaświecać świeczkę, co bardzo mu się spodobało, a szczególnie lubi moment, gdy na końcu może ją zdmuchnąć.