Natura – pokarm dla ciała, ducha i intelektu dziecka
Swoje dzieciństwo i czasy szkoły podstawowej pamiętam jako czas spędzany przede wszystkim poza domem: na podwórku grając w piłkę, budując szałasy w pobliskich gąszczach, jeżdząc na rowerze, pływając w pobliskim zalewie, grając w dwa ognie, koszykówkę i tak dalej. Do domu zwykle przychodziłem, aby zjeść obiad, odrobić szybko zadanie i kiedy zapadała ciemność. Po szkole odwiedzaliśmy się z kolegami i koleżankami, by razem spędzać czas.

Jan na trawie
Dziś z Asią często zastanawiamy się dlaczego tak wiele się zmieniło? Wśród ogromnej większości dzieci priorytet przejął telewizor, komputer, internet. Mnóstwo dzieci spędza czas w swoich pokojach. Czy rower, piłka, bieganie po lesie stały się już nudne?
Drugim problemem jest fakt, że świat wokół wydaje nam się dużo bardziej niebezpieczny: niebezpieczni nieznajomi, ulice itp. Żyjemy w ciągłym strachu i przekładamy go również na nasze dzieci. Nie idź do sklepu czy kolegi, bo jeszcze wpadniesz pod samochód. Nie pływaj, bo się utopisz. Nie graj w piłkę ze starszymi, bo cię kopną, albo złamiesz nogę, i tak dalej. Czujemy, ze dziecko jest 'bezpieczne’, kiedy siedzi w swoim pokoju przed komputerem lub telewizorem. To dla nas dorosłych bardzo wygodna forma spędzania czasu przez nasze dzieci. To zwykle zajmuje je na wiele godzin, nic od nas nie chcą, nie przeszkadzają i cicho siedzą.
Problem ten nie dotyczy już tylko miast, ale jest on w takim samym stopniu obecny również na wsi. Coraz więcej domostw ma dostęp do internetu, a w większości obecna jest telewizja kablowa z kilkudziesięcioma kanałami.

Jan pośród konarów drzewa
Wielu naukowców i psychologów, ale również my rodzice wiemy, jak ważny dla każdego dziecka i nie tylko jest czas spędzony na łonie natury. Dr Maria Montessori napisała:
Jeśli dla rozwoju fizycznego konieczne jest, by dziecko miało kontakt z ożywiającymi siłami natury, to tak samo ważne jest dla jego rozwoju psychicznego, by duch dziecka był w kontakcie ze stworzeniem. Nie jest więc zaskoczeniem fakt, że dzieci spędzające mnóstwo czasu na łonie natury zyskują bardzo wiele. Wśród zalet są między innymi: zmniejszenie objawów nadaktywności czy ADHD, większe poczucie własnej wartości, a także samodyscyplina. Dzieci są radośniejsze i częściej się śmieją, są bardziej sprawne fizycznie, mają lepszy apetyt … i można tak mnożyć w nieskończoność.
Nie należy więc zapominać, że świeże powietrze w połączeniu z naturalnym pragnieniem dziecka do odkrywania swojego otoczenia były, są i będą najlepszą formą rozwijania ciała, ducha i intelektu każdej ludzkiej istoty. Podziwianie piękna natury w tak ważnym i wrażliwym okresie życia jakim jest dzieciństwo pozwala dziecku stać się osobą, która czuje się w świecie gospodarzem, czyli dba o środowisko, zależy jej na tym, by było piękne i z pożytkiem dla innych.
Przyglądając się metodzie Montessori bardzo powierzchownie można ulec wrażeniu, że zamyka ona dzieci w czterech ścianach, by pracowały skupione nad materiałami rozwojowymi. Nic bardziej błednego. Maria Montessori wielokrotnie podkreślała jak ważny jest kontakt dziecka z naturą, dlatego jeśli poważnie myślimy o filozofii Montessori spacery, świeże powietrze, wyprawy na plaże, w las, w góry, nad jeziora, do parku powinny stanowić dużą część każdego dnia naszych dzieci.
Dobry artykuł? Podziel się nim ze znajomymi na Facebooku. Dziękujemy!