Witamy Helenę Martę

Witamy Helenę Martę

27 września, 2011

Z radością ogłaszamy, że w niedzielę, 25 września 2011 r., przyszła na świat Helena Marta. Jesteśmy bardzo dumni z tego faktu i cieszymy się również, że po raz drugi mogliśmy rodzić w domu.

Jako mąż i tata jestem bardzo dumny z moich dzielnych kobiet. Mam teraz parę dni wolnego od pracy, żeby pobyć w domu z żoną i dziećmi, gotować i dbać o to, co każdemu potrzeba. Mam nadzieję, że podołam co najmniej tak dobrze jak te moje dzielne kobiety.
Proszę o modlitwę i do usłyszenia wkrótce.

Helena Marta, dzień po narodzinach

Helena Marta, dzień po narodzinach


komentarzy 15 dla “Witamy Helenę Martę”

  1. Ewa

    Gratuluje kolejnego cudu narodzin;-)
    Helena to piękne i szlachetne imię ;-)
    Pozdrawiam gorąco Ewa

  2. Wioletta

    Gratulacje! Wspaniałe maleństwo!!! Życzę dużo miłości i radości dla całej rodziny!!! Piękna chwila narodzin pozostaje światłem na całe życie! Pozdrawiam serdecznie – mama i czytelniczka strony:-)

  3. Joanna i Rafał Szczypka

    Bardzo dziękujemy! :)

    To już mój drugi dzień w domu. Bardzo lubię ten czas po porodzie. Podobnie udało mi się zorganizować ten czas, kiedy rodziła się Łucja. Dobrze tak spędzić trochę czasu ze starszymi dziećmi (Jasiem – 3,5 roku i Łucją – 1,5 roku) , z którymi zwykle mam kontakt tylko przez godzinę rano i godzinę wieczorem.

    Wczoraj udało nam się nazbierać jeżyn i wybrać wieczorem do parku, a dziś upiec ciasto jeżynowe, poskakać na trampolinie w ogrodzie i znów wybrać się do parku. Jaś to już niezły rowerzysta (już od paru dobrych tygodni jeździ bez podpórek), a Łucja całkiem niezły piechur więc mamy piękne jesienne spacery.
    Pozdrawiamy!

  4. Joanna i Rafał Szczypka

    Nie do końca byłem świadomy świętej patronki naszej Heleny. Właśnie odkrywam, że św. Flawia Julia Helena to postać niezwykle ważna dla chrześcijaństwa. Choć urodziła się w rodzinie o bardzo niskim pochodzeniu, została cesarzową cesarstwa rzymskiego.

    W wieku prawie 80 lat, po niezwykłym śnie, zorganizowała wyprawę do Ziemii Świętej, by odnaleźć między innymi szczątki Krzyża Pana Jezusa. Ufundowała Bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem, Świętego Krzyża i Zmartwychwstania na Golgocie w Jerozolimie oraz Wniebowstąpienia na Górze Oliwnej.

    Znana była ze swej hojności wobec ubogich, pomagała więźniom i skazanym na banicję. Wpływała na syna, co spowodowało wydanie szeregu decyzji prawnych, które zapewniały opiekę nad wdowami, sierotami, porzuconymi dziećmi, jeńcami i niewolnikami. Chrześcijanom pozwolono na świętowanie niedzieli jako dnia wolnego od pracy.

    Św. Helena jest patronką Bazylei, Frankfurtu nad Menem; diecezji Ascoli, Pesaro, frankfurckiej, trewirskiej, bamberskiej; konwertytów, chorych na raka, archeologów, farbiarzy, igielników, wytwórców gwoździ. Wzywana w kłopotach w małżeństwie.

    Pozdrawiam, Rafał

  5. Wioletta

    Jesień zatem została pięknie powitana, narodzinami i spacerami:-) Oby jej kolorowy urok trwał!!! Czy ta zwyczajowa godzinka rano i godzinka wieczorem spędzana ze starszymi dziećmi oznacza, że Łucja podobnie jak Jan rónież rozpoczęła już „edukację przedszkolną”. Może podzielicie sie Waszymi odczuciami jeśli chodzi o uczęszczanie dzieci do przedszkola, chodzi o aspekty emocjonalne, społeczne, organizację dnia itp. Czy kiedykolwiek rozważaliście edukację domową?
    Pozdrawiam!

  6. ola i kuba

    Witamy wiec Helenke, a dla rodzicow i rodzenstwa serdeczne gratulacje i pozdrowienia

  7. Anna

    Gratulacje, życzymy dużo radości i zdrowia dla całej piątki. Pozdrawiamy
    mama i tata

  8. Dorota

    Pozdrawiam Was serdecznie:)
    …i GRATULUJĘ wspaniałej Córci
    Dorota

  9. Joanna i Rafał Szczypka

    Dziękujemy za kolejne gratulacje :)

    Dziś było całkiem śmiesznie, bo razem z babcią staraliśmy się, żeby Jasia i Łucję zabrać na jak najdłużej z domu, żeby Asia z Helenką miały spokój, a tu przez cały dzień wielka ulewa… Najpierw chcieliśmy pojechać na Car Boot Sale, czyli wielki targ tego, co ludzie chcą się pozbyć z domu, ale tak zaczęło padać, że zdecydowałem, że jedziemy do Imaginosity, czyli jakiegoś muzeum z eksperymentami dla dzieci. Niestety było już pełno dzieci i wszystkie wejścia zajęte do 16.00, a była 10.30. Wejście do muzeum było zupełnie zalane więc przemoczyliśmy buty. W końcu na 12.00 wróciliśmy do domu.

    Po 16.00 wybraliśmy się na zakupy, a po nich pomimo deszczu zaopatrzylismy dzieci w przeciwdeszczowe spodnie i kurtki, i skakały po parkowych kałużach tak skutecznie, radośnie i długo, że zamknęli nam bramę wyjazdową z parku. Na szczeście znaleźli się ludzie, którzy nam pomogli, ale przygód było mnóstwo :)

    Pozdrawiam! Rafał :)

  10. Anita

    Gratuluje!No wlasnie,jak to jest z przedszkolem w waszej rodzinie?Czy Lucja juz do niego chodzi?Czy uwazacie,ze to dobre?Psycholodzy twierdza,ze 3-letnie dzieci nie powinny spedzac w nim wiecej niz 4-5 godzin,bo bardzo potrzebuja jeszcze bycia w domu a mlodsze dzieci w ogole nie powinny zaczynac przedszkolnej edukacji,lecz byc z mama. Jakie jest Wasze zdanie?Pytam,bo ten temat bardzo mnie interesuje.Mam trojke dzieci-najstarsze 4lata,najmlodsze -11mies.Nie chodza do przedszkola,ale szczerze mowic czasem jest trudno…

  11. Damian

    Drodzy Asiu i Rafale, Janie i Łucjo gratulujemy ślicznej Helenki. Gdy
    tylko wyzdrowiejemy z radością Ją poznamy. Dzięki, że jesteście.
    Ania i Damian

  12. gosia

    Moje gratulacje! i zazdroszczę porodu domowego. Pozdrowienia dla całej Waszej rodziny

  13. Joanna i Rafał Szczypka

    Oj, długo mi zajęło, żeby odpowiedzieć. Przepraszam.
    Nie, Łucja nie chodzi jeszcze do przedszkola. Chcielibyśmy, by zaczęła za rok. Edukacja domowa jest nam dosyć bliska, bardzo nas pociąga, ale szczerze powiedziawszy, fizycznie i psychicznie nie czujemy się na nią przygotowani. Może kiedyś?
    Ta zwyczajowa godzinka rano i wieczorem oznacza, że rano wstaję o 7.00 i wychodzę do pracy o 8.00 więc mam godzinkę z rodziną. Podobnie wieczorem, wracam o godz. 19.00, a dzieci zasypiają ok. godz. 20.00 więc jest godzinka wieczorem.
    Jeśli chodzi o nasze doswiadczenia z przedszkolem to jest to chyba materiał na jakiś większy wpis, szczególnie, że dochodzi tutaj aspekt posłania dziecka mówiącego tylko po polsku do przedszkola anglojęzycznego. W skrócie, jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że Jan może być w przedszkolu Montessori przez tę parę godzin dziennie. Jemu to dużo daje, a młodsze dzieci, szczególnie Łucja, też korzystają w tym czasie, bo mają więcej możliwości na interakcję z mamą sam na sam – wspólne zmywanie, pomoc przy gotowaniu, chwilka na zabawę czy spacer. A to ważne, bo inaczej Jan przejmuje bardzo dużo prac, które on w wieku Łucji starał się już wykonywać, zabierając w ten sposób Łucji szansę na spróbowanie i ćwiczenie.

    Pozdrawiamy!

  14. karolina

    Droga Anito !
    Mój najstarszy syn ma 5 i pół roku a najmłodszy rok , pomiędzy są 2 dziewczynki i wszyscy chodzą do przedszkola i szkoły na 5h od pn- pt . Polecam serdecznie i zapewniam ,że te 5h dla mnie to po prostu błogosławieństwo :)

  15. Anita

    Droga Karolino!
    Wierze Ci:-)Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana,a ja mam tylko trojke,wiec daje rade,choc bywa ciezko.Mam jednak nadzieje,ze kiedys ten trud zaprocentuje:-)A najmlodszego tez dajesz do zlobka?

Czas na Twój komentarz