Przewidywanie – Montessori w praktyce dla rodziców i nauczycieli
Korzystając z książki Franco Albanesi „Montessori Class Management” (Zarządzanie klasą Montessori) będziemy dodawać kolejne techniki czy zasady istniejące w dobrze prowadzonej grupie z podejściem Montessori, które według autora pomagają rozwijać wzajemne relacje oparte na szacunku i rozsądku pomiędzy dziećmi oraz dziećmi a dorosłymi.
Przewidywanie
Rodzic czy nauczyciel powinien nauczyć się przewidywania, czyli umiejętności sprecyzowania możliwych przeszkód na drodze do osiągnięcia celu w wykonywaniu jakiegoś zadania.
Mając jakiś cel na myśli, powinniśmy spróbować przedstawić go dziecku w taki sposób, by wzbudzić w nim oczekiwanie zwycięctwa w wykonaniu zadania, które przed nim stawiamy. Nasze słowa powinny prosto pokazać dziecku, jakie trudności może napotkać oraz w jaki sposób może je przezwyciężyć.
Poprzez umiejętność przewidywania i częste jej stosowanie w kontakcie z dziećmi stajemy się zdolni do coraz bardziej precyzyjnego komunikowania naszych oczekiwań, a dzieci uczą się procesu myślenia koniecznego do samodzielnego rozwiązywania problemów czy podejmowania decyzji.
Praktyczny przykład użycia przewidywania
Rodzic czy nauczyciel planuje wyjść z dziećmi na podwórko. Każde dziecko zajmuje się czymś w tej chwili.
Podejście mniej racjonalne (bez użycia przewidywania):
Nauczyciel czy rodzic mówi: „Czas, by posprzątać to, co robicie i wychodzimy na podwórko”.
Kiedy tylko kończy zdanie, dzieci szybko biegają, żeby posprzątać , ale odkładają wszystko nieuważnie i gdziekolwiek, niektóre rzeczy zostają zapomniane w pośpiechu, dzieci przeszkadzają sobie wzajemnie, dobijają do siebie, niektóre od razu biegną do drzwi, by być pierwsze na podwórku.
Podejście bardziej racjonalne (z wykorzystaniem przewidywania)
Nauczyciel czy rodzic mówi: „Będę chodził wokół i szepnę wam parę słów. Poszukam dzieci, które zajmują się teraz czymś i nie przeszkadzają nikomu.”
Szeptem: „Kasiu, możesz już odłożyć swoje materiały na półkę. Będę się przyglądała jak uważnie odnosisz wszystko, jak się poruszasz i siadasz przy stole. Czekaj tam proszę, aż będziemy wychodzili na podwórko. Myślisz, że dasz radę zrobić to wszystko?”
Dziecko: „Tak”
Dobry artykuł? Podziel się nim ze znajomymi na Facebooku. Dziękujemy!
Bardzo lubię Państwa czytać. Fanem jestem :-)
Uwaga, wymądrzam się:
1) Nauczyciel czy rodzic ma raczej powstrzymać się przed mówieniem: “Poszukam dzieci, które nie przeszkadzają nikomu.”
Dzieci nie przeszkadzają. Ich zachowanie może przeszkadzać. A jeśli dzieci przeszkadzają osobie, która pracuje z dziećmi zawodowo, no to mamy dramat.
2) Negatywny przekaz warto też zamienić na pozytywny i krótszy:
„Poszukam dzieci, które pracują.”
Bez „nie” i „nikomu”.
Nie przeszkadzać nikomu brzmi jak „nie oddychać”.
@Aneta: Dziękuję za komentarz.
1. Już pisząc ten wpis wiedziałem, że ten fragment wywoła problem, ale przetłumaczyłem oryginalny przykład z książki. Do następnych wpisów z tej książki postaram się zastosować jeszcze inną wiedzę :)
2. Nowy przekaz rzeczywiście dużo bardziej pozytywny i jeszcze lepiej pasujący do sytuacji. Dziękuję.