Pierwsze urodziny Jana

Jaś zdmuchuje świeczkę na swoim urodzinowym torcie
W piątek i sobotę obchodziliśmy pierwsze urodziny Jana. Były prezenty, przyjęcie i tort. Ciocia Agnieszka i wujek Piotrek przyjechali w piątek wieczorem i zostali do soboty wieczora.
Wujek Piotrek przywiózł ze sobą aparat i narobił mnóstwo zdjęć. Parę można zobaczyć tutaj, a więcej znajdziecie w albumie.
To niesamowite, że to już rok.
Rano, w dzień urodzin, zanim wyszedłem do pracy wręczylismy Jasiowi prezenty, które chętnie sobie rozpakował i które mamy nadzieję będą mu służyć w tym kolejnym roku. Jako, że u nas prawie na całym mieszkaniu są panele, które zwłaszcza teraz są dosyć zimne, to Jaś z konieczności chodzi zwykle w skarpetkach, które nie zawsze mają protektory chroniące przed ślizganiem się. Pomyśleliśmy więc o domowych butkach, które mamy nadzieję będą lepiej wspierać Jasia w jego próbach pierwszych kroków, a poza tym będą lekkie i wygodne, jak skarpety. Podeszwa nie dokońca spełniała nasze wymagania więc podoklejaliśmy jeszcze na nią kawałki gumki, żeby nie było poślizgu.