Pierwszy stolik i krzesło, czyli przygody Jana z jedzeniem – ciąg dalszy
Do jadłospisu Jana dołączyła w tym tygodniu gotowana marchewka. Na zdjęciach widok bardzo nietypowy to znaczy tata karmi Jasia. Zwykle robi to mama.

Jan skupiony na jedzeniu

Pozycja po japońsku okazała się najbardziej odpowiednia dla mnie i Asi do siedzenie przy tej wielkości stoliku
Ostatnio Jan chłonie wzrokiem każde jedzenie, które spostrzega wokół. Choć normalnie długi czas potrafi spędzić zajmując się swoimi zabawkami, to jednak w czasie naszych obiadów jest bardziej zainteresowany tym, co jemy i chce od razu widzieć, co tam mamy na talerzach. Wyraźnie można dostrzec, że jest to dla Jana szczególny czas zainteresowania jedzeniem i warto, by miał teraz okazję poznawać jak najwięcej różnych smaków i konsystencji pokarmów.
Dobry artykuł? Podziel się nim ze znajomymi na Facebooku. Dziękujemy!