Ósmy miesiąc Jana

Ósmy miesiąc Jana

25 września, 2008

Jan odkrywa ze skupieniem żelazko

Jan odkrywa ze skupieniem żelazko

Minął kolejny miesiąc ciężkiej pracy Janka, która jednocześnie daje mu dużo radości i zadowolenia z siebie. Aż miło popatrzeć jak się cieszy, gdy coś nowego w sobie odkryje. Dziś na przykład mogliśmy obserwować jak raczkuje do tyłu. Tak mu się to nowe odkrycie spodobało, że co moment poruszał się to do przodu to do tyłu. Umiejętność tę nabył chyba dzięki swojej ulubionej ostatnio zabawie przeciągania różnych rzeczy, które mają kabel takich jak żelazko, mikser, suszarka, z pomieszczenia do pomieszczenia.

Właściwie to nie wiem, kiedy minął ten miesiąc, tyle się ciągle dzieje…
Jaś, choć nadal najlepiej czuje się przy mamie, coraz częściej pozwala tacie na wiele rzeczy, nieustannie go obserwując. Kąpiel i granie na gitarze wychodzą im ostatnio razem najlepiej. Dalej jednak Janek nie lubi się ubierać bez względu na to, które z nas mu w tym pomaga. Przeważnie ucieka i wyrywa się, a jest coraz silniejszy, więc coraz trudniej go utrzymać. Przy każdym ubieraniu staramy się więc być całkowicie spokojni i wykonywać wszystkie czynności w miarę wolno mówiąc, co będziemy teraz robić, a jednocześnie zmagamy się z wykręcaniem i uciekaniem Jasia.

Rozwój ruchowy

Jan przy poręczy. Ostatnio bardzo często próbuje trzymać się różnych rzeczy tylko jedną ręką.

Jan przy poręczy. Ostatnio bardzo często próbuje trzymać się różnych rzeczy tylko jedną ręką.

Odkąd Jaś zaczął wstawać to praktycznie wszędzie go pełno. Musieliśmy trochę pozmieniać zawartość naszych dolnych szafek, bo zaczęły być dla Janka bardzo atrakcyjne. Nadal jest zafascynowany włączoną pralką, czajnikiem oraz odkurzaczem, co do którego ma różny stosunek – czasem się go boi, a czasem nie. Bardzo lubi też grać na bębenkach i nie tylko, właściwie to uderzać we wszystko, co może wydać jakiś ciekawy odgłos.

Wstawanie i siadanie opanował już bardzo dobrze, choć woli chyba bardziej to pierwsze. W jakiś tydzień po tym jak nauczył się wstawać, zdołał opanować również powracanie do pozycji raczkującej, więc teraz już nie woła, ale szuka rozwiązania na to, jakby tu bezboleśnie dostać się z powrotem na podłogę. Jak dotychczas, nie potrafi za długo usiedzieć w jednym miejscu, no chyba, że na nocniku, na którym siedzi tylko wtedy, gdy ma coś, czym może się w tym czasie zajmować. Poręcz, którą Rafał zamontował w przedpokoju przez pierwsze tygodnie była dla niego dużą atrakcją, ale od kiedy zaczął wstawać podtrzymując się tylko ściany, to poręcz nie jest już chwilowo tak interesująca. Mamy nadzieję, że uda nam się wkrótce zamontować przy poręczy lustro i jakiś ciekawy element. Może takie rozwiązanie pomoże Jankowi na nowo się nią zainteresować.

Jedzenie

Jan zajada się cheeriosami

Jan zajada się cheeriosami

Apetyt Jan ma, trzeba by rzec, duży. Lubi jeść i widać, że sprawia mu to dużą przyjemność. Jak dotychczas, najlepiej wychodzi mu to rękami. Bardzo nas cieszy, że właściwie każdy posiłek zjada ze smakiem. Do jego jadłospisu dołączyły w tym miesiącu cheeriosy, śliwki, plasterki kurczaka, chleb, brokuły, kalafior, gotowane mięso indyka, fasolka zielona, brzoskwinie, kasza jęczmienna, rodzynki, mleko ryżowe, papryka słodka. Ostatnio też przeprowadziłam pewien eksperyment i zamiast sadzać Janka do stołu i przynosić mu później jedzenie, to postanowiłam najpierw przynieść jedzenie na stół, a później poczekać przy stole i zaprosić Janka na posiłek i jak już przyjdzie do stolika to posadzić go w krzesełku. Całkiem dobrze to jak dotychczas wychodzi. Co do jedzenia łyżeczką, to służy ona jak na razie głównie do uderzania w stół i talerz, albo zrzucania na podłogę. Czasami tylko ląduje w ustach. Czasem też Jan chwyta łyżeczkę, którą ja podaję mu jedzenie i wsadza ją do buzi.

Sen

Na sen Janek wybrał chyba najzdrowsze godziny, bo zasypia między siódmą a ósmą wieczorem, a budzi się około piątej rano. Później swoje braki nadrabia na dwóch drzemkach: pierwszej półtoragodzinnej oraz kolejnej półgodzinnej. W nocy przeważnie budzi się raz na jedzenie przed północą.
Zasypianie trwa ostatnio nie więcej niż dziesięć minut i rzadko odbywa się bez płaczu. Za to poranne pobudki są naprawdę przyjemne. Bo Janek po przebudzeniu po prostu podnosi się i przyraczkowuje do naszej sypialni na karmienie.

Komunikacja, język

Ten miesiąc był również przełomowy, jeśli chodzi o kontakt z Jankiem. Choć od początku czujemy, że Jaś rozumie o wiele więcej niż nam się wydaje, to teraz można to już dodatkowo zauważyć w jego zachowaniu. Zaczął reagować, kiedy wołamy go po imieniu. Kiedy coś śpiewamy, to próbuje wydawać z siebie podobne dźwięki, na przykład ‘ooooo’, czy ‘eeeee’. Kiedy przypomni sobie o mamie, i chce do niej szybko się dostać często miaukliwym tonem mówi ‘mamamama’. Bardzo często cieszy się z czynności, które wykonuje śmiejąc się sam do siebie. Często też uśmiecha się do nas.
Wydaje nam się, że wie już też czego mu nie wolno, na przykład dotykać kosza na śmieci. Kiedy jesteśmy w pobliżu trzyma się więc od niego z daleka, albo próbując do niego podejść ogląda się sprawdzając naszą reakcję i uśmiechając się 'podstępnie’.
Najlepsze są jednak sytuacje, kiedy zajmie się czymś samodzielnie, powiedzmy otwiera drzwiczki za którymi jest pralka (co może robić), a następnie usłyszy, że idę, lub patrzę. Od razu przestaje robić, to co robił, zaczyna się kołysać na czworakach, mówić coś po swojemu i uśmiechać się. Czyżby sam czuł, że to co robi, nie jest jeszcze dla niego?

Czas na Twój komentarz